Przepis podyktowany przez siostrę Faustynę. Zrobiłam i nie żałuję. A, że akurat miałam w domu cukinię i liście z botwinki liściowej, to zaraz te warzywa zastosowałam w tym daniu. Placuszki mogą być na obiad lub obiado- kolację. Smaczne na zimno i ciepło, ich kolory cieszą oczy. Ja je smażyłam na patelni, ale siostra zapewniała, że można też je z powodzeniem upiec w piekarniku. Polecam!
- Składniki:
- 1 średnia cukinia
- 1 pęczek botwinki ( liście i łodyżki) – miałam akurat botwinkę zieloną, ale może być czerwona, żółta
- 1 ząbek czosnku
- 2 małe cebule
- 2 jajka
- 2-3 łyżki mąki ( ja dałam 4 -zależy to od wielkości cukinii)
- 2 łyżki oleju
- sól i pieprz do smaku
- szczypta tymianku
Wykonanie:
Cukinię obrać, umyć i wydrążyć z niej środek. Zetrzeć na tarce o dużych oczkach.Przełożyć na sito i dobrze z niej wycisnąć nadmiar soku.Botwinkę umyć, pokroić na pół centymetrowe kawałki,cebulę i czosnek obrać i pokroić na drobno. Do miski włożyć odciśniętą cukinię i drobno pokrojonych resztę warzyw. Dodać rozmącone jaja, mąkę, olej, sól, pieprz i tymianek. Kłaść łyżka na rozgrzaną patelnię , smażyć obustronnie do przyrumienienia. Z tej ilości wyszło mi 8 placuszków. Siostra podała również, że można ciasto ( placuszki) przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia , jeden obok drugiego obok siebie i piec w 180 stopniach C ok. 15 minut. Smacznego!