Hit, mówię Wam hit nad hity podyktowany przez siostrę Teresę. Polubią ten dżem wszyscy. Na chleb, rogal, suchar, do naleśnika czy jedzony ze spodka do herbaty. Musiałam lecieć do Biedronki po morele i świeżą marchew i dorabiać następne słoiki żeby coś zostało na zimę, bo domownicy oszaleli i wyjadali ten dżem łyżkami.
Polecam!
- Składniki:
- 1,6 kg moreli
- 30 dag marchwi
- 50 dag cukru żelującego
- 1 cytryna
- po 1 łyżeczce: kurkumy, kardamonu, imbiru w proszku
Wykonanie:
Morele umyć, wydrążyć pestki i pokroić na drobne kawałki. Marchewki obrać, przetrzeć na tarce o dużych oczkach i wrzucić je do garnka z grubszym dnem dolewając 1 szkl. wody. Marchew ugotowana, dodać do niej pokrojone morele i na małym ogniu gotować ok. 30-40 min od czasu do czasu mieszając. Cytrynę wyparzyć, zetrzeć z niej skórkę i wycisnąć sok. Dodać do garnka. !0 min przed końcem gotowania dodać cukier, wymieszać. A minutę przed wyłączeniem dodać przyprawy, wymieszać i gotowe. Gorący dżem przelać do wyparzonych słoików i zakręcić. Ustawić do góry dnem . Przykryć kocem( sucha pasteryzacja). Po wystudzeniu przenieść w chłodne miejsce. Smacvznego!
