Przepis znalazłam w internecie. Wyszły pyszne bułeczki ciasteczkowe, które można jeść same lub z dowolną konfiturą. Długo zachowują świeżość i jak to z ciastami drożdżowymi bywa, są najsmaczniejsze jeszcze ciepłe. Polecam!
- Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 110 g cukru
- 20 g świeżych drożdży
- 100 ml ciepłego mleka
- 2 jaja
- 80 g rozpuszczonego masła
- 200 g purre z dyni
- 100 g rodzynek
- skórka z pomarańczy
- szczypta soli
- do posmarowania na wierzchu bułeczek: 1 jajo roztrzepane z 1 łyżką mleka
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Rozpuścić masło i wystudzić.
Do miseczki wkruszyć świeże drożdże i dodać do nich łyżkę cukru. Rozetrzeć aż drożdże będą płynne. Dodać mąkę i letnie mleko. Wszystko odstawić do urośnięcia rozczynu.
Tymczasem rodzynki zalać wrzącą wodą i po 10 min je odcedzić.
Do miski wsypać przesianą mąkę, dodać pozostały cukier, sól, rozkłócone jaja, purre z dyni, roztopione letnie masło i odsączone rodzynki oraz podrośnięty rozczyn drożdżowy. Robię to mikserem z hakami. Odstawić do podrośnięcia ciasta na ok. 1,5 godz. Po czym podsypać mąkę i wyrobić ręcznie ciasto. Podzielić na 15 bułeczek, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Znowu odstawić do wyrośnięcia na 15 min. Posmarować pędzelkiem wierzch jajem z mlekiem i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni C na grzanie góra, dół 25 minut. studzić na kratce. Smacznego!
PURRE Z DYNI:
Dynię kroimy na części. Wydrążamy nasiona i włókna. Układamy na blachę piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. Dynię układamy skórką do papieru ( dno). Piekarnik nagrzany do 180 stopni C ,góra, dół na 40 min. Po upieczeniu odkrajamy skórkę a miąższ blendujemy na gładką masę w blenderze. Nadmiar purre można zamrozić w woreczkach strunowych i wykorzystać do wypieku serników, ciast, gotowaniu klusek, knedli czy zupy dyniowej.