W sklepie dostałam ładny kawałek karkówki z kością. Po jej odkrojeniu( przyda się do gotowania zupy), postanowiłam z mięsa zrobić gulasz. Ażeby był mięciutki i wręcz rozpływał się w ustach postanowiłam go zrobić w dwóch etapach. A mianowicie na wieczór mięso zamarynowałam i wstawiłam do lodówki a na drugi dzień poddałam obróbce termicznej . Polegała ona na tym, że dusiłam mięso w niskiej temperaturze poniżej wrzenia wody do jego kruchości a następnie zagęściłam powstały sos mąką i śmietanką w drodze odparowania. Tak powstał kruchutki gulasz. Polecam!
- Składniki:
- ponad 1 kg karkówki z kością
- marynata:
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki suszonego startego czosnku
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżeczka papryki suszonej wędzonej1
- łyżeczka suszonego majeranku lub macierzanki
- dodatkowo:
- 1 cebula
- 1 mały kubek śmietanki 30%
- 1 łyżka mąki pszennej
- szczypta kurkumy
- zielony koperek
Wykonanie:
Mięso umyć, osuszyć, pokroić na większe kostki gulaszowe. Posypać: solą, pieprzem i papryką, majerankiem oraz czosnkiem. Polać sosem sojowym i olejem. Wymieszać dokładnie i odstawić na noc do lodówki.
na drugi dzień wyjąć do natłuszczonej olejem brytfanki i mięso obsmażyć z każdej strony. Dołożyć pokrojoną w piórka cebulę i ją zeszklić. Podlać całość wodą i dusić pod przykryciem na małym ogniu do miękkości mięsa. Co jakiś czas sprawdzać czy woda nam się nie wygotowała i w miarę jej ubywania dolewać nową. Mięso od czasu do czasu przekręcać. Z chwilą gdy będzie mięciutkie to w kubku mieszamy śmietankę z mąką i szczyptą kurkumy( dla zdrowia i koloru). Wlewamy do niego kilka łyżek gorącego sosu z duszonego mięsa i ciągle mieszając by nie było grudek doprowadzamy do odparowania takiej ilości płynu aby uzyskać pożądaną gęstość sosu. Smakujemy, dodajemy sól , pieprz a na końcu posypujemy gulasz zielonym koperkiem. Można go podawać z ziemniakami, kaszą, ryżem , makaronem czy jeść z pajdą ulubionej kromki chleba. Smaczny jest odgrzany też w następnym dniu. Smacznego!