Klopsy wg przepisu ,,Moje walijskie pichcenie”. Są smaczne i w słoiku długo mogą stać w lodówce. Przydają się na tzn,, szybki ząb” kiedy to kiszki marsza grają a wracasz z pracy i jeszcze nie masz siły na gotowanie. Można zjeść same albo z pajdą chleba. Smacznego!
- Składniki na klopsiki:
- 1200g fileta np. z dorsza ( może być inna ryba)
- 1 kajzerka
- 2-3 łyżki bułki tartej
- 2 cebule
- 1 jajo
- przyprawy do smaku: sól, pieprz cytrynowy, majeranek
- olej do smażenia
- mleko do zamoczenia kajzerki
- szczypta cukru
- Składniki na zalewę:
- 1 litr wody
- 3/4 szkl. octu 10%
- 4 czubate łyżki cukru
- 1 łyżka soli
- 1 łyżeczka gorczycy
- 1 cebula- pokroić w piórka
- liść laurowy po 1 na słoik
- kilka kulek ziela angielskiego
- ziarenka pieprzu
Wykonanie:
Bułkę moczyć w mleku. Cebulę pokroić drobno i przesmażyć na oleju ze szczyptą cukru. Wystudzić. Rybę jeżeli jest zamrożona to rozmrozić ,odcisnąć i razem z odciśniętą bułką zmielić w maszynce do mięsa. Do masy dodać cebulę zeszkloną ,żółtko jaja i przyprawy. Dobrze wszystko wymieszać i mokrymi rękoma formować małe pulpeciki-klopsiki , potem je obtaczać w bułce tartej. Smażyć na rumiano na gorącym oleju. Odstawić na ręcznik papierowy. Zrobić zalewę: Składniki zalewy zagotować, wystudzić. do słojów ( u mnie wyszły 2 szt litrowych ) wkładamy klopsiki i zalewamy je zalewą zwracając uwagę, żeby w każdym znalazły się przyprawy i cebula. Zalewa musi być nad klopsikami. Do szybszego spożycia proponuję zakręcić i mogą śmiało być przechowywane w lodówce ok 2 tyg. A na dłuższe przechowywanie proponuję od wrzenia wody pasteryzować ok. 20 min, a potem przenoeść w chłodne miejsce. Smacznego!