To ciasto zrobi każdy kto kupi świeże drożdże i wyciągnie potrzebne do niego składniki by miały temperaturę pokojową. Owoce mogą być dowolne. Ja miałam jabłka i między nie upchałam truskawki wcześniej mrożone , wyciągnięte na sito i po odmrożeniu dobrze odsączone i omączone w mące. Polecam!
- Składniki:
- 250 ml mleka 70 g cukru
- 20 g świeżych drożdży
- 70 g masła
- 450 g mąki tortowej
- 1 jajo
- szczypta soli
- dowolne owoce świeże, mrożone lub z kompotu
Wykonanie:
W garnku rozpuścić mleko, 20 g cukru, masło ( troszeczkę odłożyć do posmarowania naczynia w którym będzie ciasto rosło). Podgrzać stale mieszając do stanu lekko ciepłego aż rozpuszczą się składniki. ok. 38 stopni C – nie więcej!!! Odstawić na bok. Do wysmarowanego masłem naczynia przesiewamy mąkę, dodajemy pozostały cukier ,jajo i sól. dodajemy to co podgrzewaliśmy w garnuszku i zarabiamy ciasto. Jest klejące. uformujemy kulę to ją przykrywamy ściereczką na 1 godz. i pozostawiamy do dalszego wyrośnięcia w ciepłym miejscu. W tym czasie przygotowujemy kruszonkę ( 100 g masła, 100 g cukru, 150 g mąki) w ręku zagniatamy okruchy większe i mniejsze. Obieramy tez owoce( u mnie jabłka) i kroimy je na cieńsze plastry. Na blachę nakładamy papier do pieczenia i wyściełamy ręką podrośnięte ciasto. Wyrównujemy powierzchnię, na nią układamy owoce. Całość przykrywamy kruszonką. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni C i pieczemy na termoobiegu ok. 40 min do suchego patyczka). Wyciągamy i dodatkowo możemy zrobić lukier z cukru pudru i goracej wody i polać esy floresy na naszej drożdżówce. Smacznego!