Sprawdzony przepis od gospodyni domowej. Zrobiłam i nie mogłam wyjść z podziwu jakie smaczne wyszły pączki. Średniej wielkości, wyszło 22 szt. Nadzienie wymyśliłam swoje ze składników , które akurat miałam pod ręką. Możecie nadziać jak chcecie: marmoladą, gęstymi powidłami czy też serkiem. Polecam!
- Składniki:
- 1/2 kg mąki pszennej
- 4 żółtka
- 5 dag świeżych drożdży
- 1 szkl. mleka
- 4 łyżki cukru
- 1/2 kostki margaryny
- 1 łyżka wódki lub spirytusu
- 1 cukier waniliowy
- szczypta soli
- nadzienie:
- 3 łyżki adwokata
- 1 łyżka cukru
- 250 g serka mascarpone
- 1,5 l oleju do smażenia
- cukier puder do obtoczenia pączków
Wykonanie:
Mleko, margarynę i 2 łyżki cukru rozpuścić na małym ogniu. Wystudzić tak żeby płyn był letni. Utrzeć żółtka, wkruszone drożdże, cukier waniliowy i 2 łyżki cukru robotem. Na przemian do tego dodawać mąkę i letni płyn.( ucieram robotem z hakami). Na końcu dodać wódkę. Ucieramy do momentu ukazania się bąbli w cieście ( ok. 15 min). Potem miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i trzymamy ok. 1 godz. w cieple do wyrośnięcia ciasta.
Nadzienie: w salaterce łączę ze sobą mascarpone, adwokata i cukier.
Z wyrośniętego ciasta biorę do ręki skropionej olejem troszeczkę ciasta wielkości dużego orzecha włoskiego, rozpłaszczam na dłoni, wkładam łyżeczką nadzienie i zlepiam pączka. Odkładam na bok do wyrośnięcia. W płaskim naczyniu podgrzewam olej, wkładam ćwiartkę obranego ziemniaka i gdy już wokół niego tłuszcz zaczyna go opiekać – wkładam surowe pączki. Smażę do rumianości i przekręcam na drugą stronę. Tak samo smażę do zarumienienia. Gorący pączek przekładam na talerzyk z cukrem pudrem, obtaczam go w nim i przekładam na kratkę od piekarnika studzę. Następnie przekładam pączki na paterę. Smacznego!