Przepis na te skrzydełka zainspirował mnie do tego stopnia, że postanowiłam go zrobić. Pan D. Wodzien zrobił ich całą masę i myślę, że promując ten przepis ,musi być sprawdzony. I się nie zawiodłam. Skrzydełka w tej marynacie pieczone w piekarniku są soczyste, mięciutkie, dobrze miąsko odchodzi od kości. A smak, zróbcie i oceńcie. Ja napiszę niebo w gębie i nie raz wrócę do tego przepisu. Polecam!
- Składniki:
- 1 kg skrzydełek z kurczaka
- 3 łyżki miodu
- 3 łyżki musztardy
- 3 łyżki sosu sojowego
- 1/4 szkl. oliwy a oliwek
- sól i pieprz
- zioła prowansalskie
- słodka i ostra papryka w proszku
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
Wykonanie:
Skrzydełka umyć i odciąć ich najmniejsze części. Miód, musztardę, sos sojowy, oliwę, zioła, sól i pieprz wymieszać razem. Do powstałej marynaty po kolei wkładamy skrzydełka i każde nacieramy tą marynatą. Wkładamy do lodówki co najmniej na godzinę. Po czym przekładamy do naczynia żaroodpornego i między mięso wkładamy pokrojony w plastry czosnek i cebulę. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C na 40 min. Musimy pamiętać, że co jakiś czas musimy podlewać marynatą z wytopionym tłuszczem mięso. P. Dariusz zalecał, że co 10 min. Smacznego!