Nigdy nie robiłam takiego dania. W sklepie dostałam ładne całe sztuki żołądków z indyka. Poszperałam w sieci i okazuje się, że takie podroby są skarbnicą witamin z grupy B oraz , że stosowane są w dietach odchudzających, bowiem w 100 g żółądków mamy tylko 114 kcal. Idąc za radą starszych gospodyń domowych najpierw te żółądki porządnie natarłam solą niejako ścierając nią ich powierzchnię. Potem umyłam z tej soli i moczyłam 30 min w zimnej wodzie. Umyłam, pokroiłam na drobne paseczki i poddałam obróbce cieplnej. Ale szczegóły już w wykonaniu. Żołądki okazały się lekkostrawne i smaczne. Polecam!
- Składniki:
- 1/2 kg żółądków indyczych ( patrz żeby były w całości
- 1 liść laurowy
- czosnek granulowany do smaku
- sól i pieprz
- 1 cebula
- na sos koperkowy:
- 2 łyżeczki masła
- koperek zielony ( ja miałam mrożony)
- 1 mała śmietanka 30%
- 1 łyżka mąki kukurydzianej albo pszennej
- szczypta kurkumy i słodkiej papryki
- 1 łyżka żywego octu ( ja miałam mirabelkowy) może być jabłkowy
- 1 szkl. bulionu mięsnego lub warzywnego
Wykonanie:
Żołądki przygotowane ( opis na wstępie) wkładamy do garnka i zalewamy je wodą tak by były nią przykryte. Dodajemy sól, pieprz i czosnek granulowany ( wg uznania) . Wkładamy liść laurowy i gotujemy tak by były lekko twarde. Odcedzamy z wody, a potem przesmażamy na roztopionym maśle z cebulką. Zalewamy bulionem i dusimy pod przykryciem do miękkości. Osobno mieszamy mąkę ze śmietaną, octem i dolewamy troszeczkę gorącego wywaru z żółądków. Zalewamy tym naszą potrawę, gotujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji sosu. Do smaku dodajemy jeszcze sól, pieprz, czosnek, paprykę, kurkumę. Drobno kroimy koperek zielony i na końcu dodajemy go do całości. Mieszamy , danie to można podawać z ziemniakami, makaronem, ryżem , kaszą lub z pieczywem. Smacznego!