Na przedwiośniu mało mamy wyboru warzyw na zupę. Chodząc po markecie zauważyłam ziemniaki słodkie zwane batatami. Kupiłam 3 szt. na spróbowanie. Kolor piękny pomarańczowy zachęcił mnie do zrobienie z nich zupy rozgrzewającej, albowiem teraz panuje okres przeziębieniowy , więc ma być pomarańczowo, ciepło, no i zdrowo. Zupka zrobiona na samych warzywach, gęsta, treściwa i zdrowa. Polecam!
- Składniki:
- 2 duże bataty
- garść ugotowanej soczewicy
- 3 marchwie
- 1 korzeń pietruszki
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka suchego tartego imbiru
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka kurkumy
- szczypta chili
- olej do skropienia warzyw ( może być kokosowy, rzepakowy, słonecznikowy)
- prażone na suchej patelni ziarna słonecznika lub orzeszki ziemne
- kawałek pora
- kawałek selera
Wykonanie:
Bataty obrać ze skórki i pokroić w plastry ok. pół cm grubości. Podobnie postąpić z marchwią i korzeniem pietruszki. Cebulkę obrać i pokroić w pół plasterki a czosnek po obraniu pokroić w plastry. Wszystko ułożyć na blachach piekarnika wyłożonych papierem do pieczenia. Warzywa posypać kuminem, kurkumą, chili i solą a na końcu skropić oliwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 20 min. Tymczasem w garnku zagotować wodę z pokrojoną porem, selerem i 1 łyżką soli. Po upieczeniu warzyw wkładamy je do gotującej się włoszczyzny. Chwilę podgotowujemy, po czym całość blendujemy w garnku. Do kremowej zupy dokładamy ugotowaną wcześniej soczewicę, imbir w proszku. Smakujemy i ewentualnie dodajemy jeszcze pieprz. Wyłączamy, nalewamy porcje do talerzy i posypujemy prażonymi pestkami słonecznika lub orzeszkami ziemnymi. Smacznego!