Taką fasolkę robię za każdym razem , gdy odbywa się ,,czyszczenie lodówki”. Dzień przed, na noc moczę fasolę, a na drugi dzień gdy się ona gotuje do miękkości robię przegląd lodówki. Wszelkiego rodzaju wędliny i mięsa pieczone bądź gotowane, przydadzą się do sporządzenia tej smacznej potrawy, która może być obiadem lub kolacją.Ugotowany nadmiar zawsze można zamrozić i spożywać w późniejszym terminie. Do tego mój tajny składnik w postaci karmelu wzbogaca to danie o niepowtarzalny smak. Do dzieła!
- Składniki:
- 400 g ( 1 woreczek) fasoli Jaś
- 1 koncentrat pomidorowy
- kilka lasek dowolnej kiełbasy
- resztki mięs gotowanych lub pieczonych ( jak nie masz to daj więcej wędlin lub boczek wędzony)
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- do smaku szczypta:majeranku, słodkiej papryki, ostrej papryki, sól i pieprz
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- na karmel: 1 łyżka cukru
- olej do zeszklenia cebuli
Wykonanie:
Fasolę oczyścić, przelać wodą na sicie. Wsypać do garnka i zalać zimną wodą tak by przykrywała fasolę. Na drugi dzień ugotować ją w tej wodzie do miękkości. Na patelnię wlać olej i na nim zeszklić cebulkę i czosnek drobno pokrojone. Dodać do tego pokrojoną wędlinę i mięso na mniejsze kawałeczki.Całość zalać koncentratem pomidorowym. Jeżeli jest za gęste to wlać odrobinę wody. Chwilę dusić, dodać do tego ugotowaną fasolkę wraz z płynem. Wymieszać, dosmaczyć ziołami i przyprawami oraz solą. Na suchej patelni zrobić karmel tzn. wsypać 1 łyżkę cukru i mieszać. Gdy uzyskamy płynny karmel dodajemy go do naszej fasolki. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotowe-można jeść z pieczywem lub ziemniakami.Samo w sobie to danie jest również pyszne. Smacznego!