Jesień obfituje w dary natury. Jabłka z ogródka już pozbierane a tu niespodzianka: promocja na świeżą żurawinę w markecie. Niewiele się namyślając zgarnęłam do foliówki 2 spore garście tego cudu i do roboty!
- Składniki:
- 2 garście świeżej żurawiny
- 1 kg jabłek ( tak na oko)
- 1 szkl. cukru ( można mniej)
- sok z 1 cytryny ( mała a jak duża to dajcie z pół)
Wykonanie:
Żurawinę umyć, odsączyć na sicie i do zamrażarki ją przemrozić.
Tymczasem obrać jabłka ze skórek i wyciąć gniazda nasienne. Ich miąższ pokroić na kostkę od razu do garnka z grubym dnem. Zasypać cukrem i polać sokiem z cytryny. Smażyć na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Wyjąć przemrożone żurawiny i do blendera. Zblendowane przełożyć do garnka z jabłkami i wymieszać. Smażyć do uzyskania pożądanej gęstości. Dżem przekładać do wyprażonych słoiczków( mi wyszły 3 od dżemu i 2 mniejsze oraz w miseczce na bieżące spożycie. Taki dżem smakuje do mięsa, na wędlinę, ser i do naleśników. Ja łyżką wyjadam od razu z miseczki.
Uwaga!
Gorący dżem kładę do słoików, zakręcam i odwracam je do góry nogami w celu lepszego zassania pokrywki. Na to nakładam koc ( tzn. sucha pasteryzacja i po wystudzeniu przenoszę w chłodne miejsce. Smacznego!