Zawsze będąc w cukierni wolałam wybrać gniazdka niż tradycyjne pączki, bowiem ciasto zaparzane kojarzy mi się z lekkością i kruchością. A, że ceny tych ciastek poszybowały mocno w górę zdobyłam się na zrobienie gniazdek po raz pierwszy. Co prawda w trakcie ich wykonywania wyszło na jaw, że mam szprycę cukierniczą do wymiany, bowiem ciasto wymykało się z niej górą i bokami, ale jakoś dałam radę. I muszę Wam napisać, że w smaku lepsze te gniazdka wyszły niż te kupne. To nic, że koła wyszły koszlawe, ale liczy się efekt końcowy i zadowolenie jedzących. Polecam przepis z blogu,, Sio smutki”. Dziękuję.
- Składniki:
- 1 szkl. wody
- 150 g masła
- 1 szkl. mąki pszennej
- szczypta soli
- szczypta proszku do pieczenia
- 5 jaj
- Dodatkowo:
- olej do smażenia
- na polewę: cukier puder i sok z cytryny
Wykonanie:
Wodę i masło włożyć do rondelka i podgrzewać do rozpuszczenia masła. Następnie zmniejszyć ogień, dodać mąkę i drewnianą łyżką energicznie mieszać stale zaparzając ciasto aż zrobi się jednolite i gładkie. Wyłączyć i odstawić do wystygnięcia. Tymczasem z papieru do pieczenia wykrawamy kwadraty 8×8 cm.( z 2 arkuszów papieru). Do przestudzonego ciasta dodawać po 1 jajku nie przerywając mieszania. Ciasto musi być lśniące i jednolite. Wkładamy je do szprycy cukierniczej lub rękawa cukierniczego i
wyciskamy na kwadratowe arkusiki papieru z ciasta- obręcze. Następnie na głębokiej patelni rozgrzewamy olej i ostrożnie na niego wkładamy papierem na górze ciasto. Delikatnie trzymamy za róg papierek kiedy ciasto się podsmaży, ostrożnie ściągamy papier. Smażymy gniazdka do złotego koloru obustronnie. Ja do obracania ciastek posłużyłam się długą wykałaczkę od szaszłyków. Uwaga! Ciasto w trakcie smażenia rośnie i musi mieć miejsce.
Usmażone gniazdka przenieść na talerzyk z ręcznikiem papierowym, by odsączyć je od tłuszczu. Ostudzone gniazdka wkładam do przygotowanego lukru mocząc je w nim. Lukier przygotowuję tak, że do miseczki wsypuję cukier puder i daję do niego tyle soku z cytryny, by po zamieszaniu lukier stał się gęsty i lśniący. Wyszło mi ok. 1,5 szkl. cukru pudru i sok z 1 cytryny. Smacznego!
