Kombinowałam co zrobić szybkiego, nie wymagającego pieczenia na podwieczorek. Trafiłam na zapisany przepis siostry Teresy. A, że miałam cytryny, banany, tabliczkę gorzkiej czekolady,korzeń imbiru i przyprawy wskazane przez autorkę, nic więc nie stało na przeszkodzie do jego zrobienia. Cała praca półgodzinna i drugie pół godziny deser tężeje w lodówce.Smacznie i zdrowo-zachęcam do jego zrobienia.
- Składniki:
- 8 dojrzałych bananów
- 3 cytryny
- 1 szkl. cukru ( ja dałam 1/2 szkl. z uwagi na to, że banany same w sobie też są słodkie)
- 2 łyżeczki kardamonu
- 1 łyżeczka cynamonu ( domownicy nie przepadają , więc ominęłam ten składnik)
- 1 łyżeczka kurkumy
- 2 cm tartego imbiru
- 1 tabliczka 100g gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Banany obrać ze skórki, pokroić na plasterki do szerokiego garnka. Zalać sokiem wyciśniętym z trzech cytryn i posypać cukrem. Na małym ogniu doprowadzić do wrzenia, zblendować,dodać przyprawy i pokruszoną czekoladę. Mieszać tak długo aż się otrzyma płynną masę. Przelać ją do pucharków, wystudzić, przełożyć na pół godz. do lodówki. Ozdobić dowolnie. Ja ozdobiłam małymi bezikami. Pycha-polecam!