Aronii w tym roku mamy pod dostatkiem. Postanowiłam z niej zrobić naleweczkę, bez gotowania owoców ( aronia podczas gotowania ubarwia naszą kuchnię na fioletowo( niestety). Wolałam po zerwaniu umyć owoce i włożyć w woreczkach strunowych na noc do zamrażarki , żeby na następny dzień nastawić ową nalewkę.
- Składniki:
- 1 kg aronii
- sok z 1 cytryny
- 250- 500 g cukru ( jeżeli owoców więcej to cukru daj więcej)
- 400 ml spirytusu
- pół litra czystej wódki ( owoców więcej to wódki tez więcej)
Wykonanie: Owoce aronii po przemrożeniu włożyć do szklanego dużego słoja, dodać cukier, sok z cytryny i zalać wszystko spirytusem. Zamieszać, zamknąć na 4 tygodnie, w czasie których nalewkę trzeba kilka razy otworzyć, zamieszać i zamknąć. Po tym czasie zlać nalewkę do osobnego słoika i zamknąć. A do owoców dolać wódkę, wymieszać. Zostawić wszystko na 2 tyg. Znowu od czasu do czasu otwierać słoiki, mieszać i zamykać. Potem odcisnąć owoce z wódki, wyrzucić, a do syropu dodać zawartość nalewki ze spirytusem. Razem wszystko wymieszać, ma stać jeszcze miesiąc i potem przez gazę albo filtr do kawy nalewkę filtrujemy i przelewamy do butelek. Przechowujemy w chłodnym miejscu. Nalewka najlepsza na chłodne zimowe i przedwiosenne wieczory. Polecam i smacznego!