Miałam ostatnią cukinię z jesiennych zbiorów działkowych. Dużą, przerośniętą i kombinowałam w jakim daniu ją zastosować. Poprzeglądałam grupy kulinarne i natknęłam się na przepis na pasztet warzywny. Z połowy cukinii zrobiłam ten pasztet a z reszty ugotowałam pyszna zupę cukiniową. Do pasztetu od siebie jeszcze dodałam zmielone grzybki suszone. Podczas robienia tego pasztetu tak w domu zapachniało, że mój mięsnożerny małżonek wtaszczył się do kuchni z zamiarem zjedzenia tego co robiłam.:) gorąco polecam ten pyszny niebanalny w smaku pasztet.
- Składniki:
- 4 marchwie
- pół dużej cukinii
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 100 g czerwonej soczewicy ( 3/4 szkl.)
- 1/2 łyżeczki mielonej papryki czerwonej
- sól i pieprz do smaku
- 1/3 szkl. oleju
- 2 jaja
- 3/4 szkl. bułki tartej
- natka pietruszki
- garść grzybów suszonych zmielonych
Wykonanie:
Soczewicę umyć, wrzucić do 1,5 szkl. wrzącej osolonej wody i gotować ok. 10 min do jej miękkości. Odsączyć na sicie z nadmiaru wody i ostudzić .
Marchew obrać, cukinię pozbawić nasion i miąższu ze środka. Pokroić na mniejsze części. Zetrzeć marchew i cukinię na dużych oczkach.
Cebulę zeszklić na oleju , dodać do niej przepuszczony przez praskę czosnek, chwilę przesmażyć i dodac do tego tarte warzywa oraz ugotowaną soczewicę. Wszystko smażymy aż się zeszkli. Dodać sól, pieprz, paprykę suszoną, suszony grzybny proszek. Przesmażyć, ostudzić. Do wystudzonej masy dodać rozbełtane jaja, bułkę tartą i natkę pietruszki. Jeszcze raz posmakować i ewentualnie jeszcze dosmaczyć solą i pieprzem. Włożyć do 2 keksowych foremek wysmarowanych masłem i wysypanych bułką tartą. Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni C równą godzinę. Pasztet jeść jako danie samodzielne polane np. sosem grzybowym, pomidorowym, , chrzanowym lub zwykłym ketchupem. Smacznego!