Na działce w tym roku po posianiu marchwi wyrósł mi z niej zielony soczyście zielony dywan. Wyszperałam w internecie przepis na pesco z zastosowaniem natki marchewek. Nie dość , że wyszło zdrowo to i smacznie. Jedliśmy na kanapkach ale i też wypróbuję je z makaronem. Gorąco polecam, nawet mąż z początku ,,co to królik jestem ,żebym to jadł” zajadał się nim.
- Składniki:
- pęk natki z młodej marchwi
- 1 szkl. pestek słonecznika ( można też orzechy nerkowca, orzeszki ziemne)
- 5 ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę
- sok z 1 cytryny
- oliwa lub olej z 1 tłoczenia
- sól i pieprz do smaku
- 10 dag sera żółtego twardego
Wykonanie:
Natkę umyć dwukrotnie i oderwać z niej tylko listki. Włożyć do blendera z pozostałymi składnikami. Żblendować, posolić i dodać pieprz do smaku. Przełożyć do słoika i przechowywać do tyg. w lodówce ( u mnie już na drugi dzień było wyjedzone!
Uwaga!
Taka przerwana natka marchwi nadaje się również do zamrożenia. Może byc składnikiem bulionów, zup, koktajli.