Pierś z gęsi w soku pomarańczowym
Na św. Marcina musi być na stole gęsina – tak mówili starsi ludzie i dużo w tym prawdy, bowiem gęsi są najsmaczniejsze te listopadowe. Jeżeli nie zrobiliście gęsi na Marcina to jeszcze jest okazja – spróbujcie. Przepis od słynnej Ewy Wachowicz, trochę zmodyfikowany na potrzeby mojej rodzinki. Gąska duszona na wolnym ogniu, odlany z niej wytopiony tłuszczyk możemy zużyć do dalszych kuchennych inspiracji. Polecam!
- Składniki:
- 2 piersi z gęsi
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
- tymianek, majeranek – garstka
- troszeczkę pokrojonego boczku wędzonego
- 1 cebula
- 1 jabłko
- 2 szklanki soku z pomarańczy
Wykonanie:
Piersi z gęsi umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym i naciąć od strony skóry na krzyż. Natrzeć solą, pieprzem, tymiankiem i rozgniecionymi w prasce ząbkami czosnku. Tak zamarynowane piersi gęsie wstawiamy na kilka godzin do lodówki. Po czym obsmażamy je na suchej patelni od strony skóry a następnie przekręcamy na drugą stronę i obsmażamy na rumiano. Wyciągamy mięso na bok, a wytopiony tłuszcz przelewamy do słoika i po przestudzeniu wkładamy do lodówki.
Na tej samej patelni z małym dodatkiem tłuszczu gęsiego przesmażamy pokrojony boczek wędzony z drobno pokrojoną cebulką. Gdy ona się zeszkli to do głębszego garnka lub patelni wkładamy na przesmażony boczek z cebulką – mięso gęsie, dolewamy do tego sok z pomarańczy, dodajemy jabłko pokrojone na ćwiartki i obtoczone w majeranku. Całość przyprószamy solą i pieprzem do smaku. Dusimy na wolnym ogniu do miękkości mięsa, w miarę wyparowywania soku dolewając przegotowaną wodę. Miękkie piersi z gęsi wyciągamy i powstały sos blendujemy. Mięso obieramy z kości, kroimy na porcje i podajemy polane sosem. Smacznego!