Smak dzieciństwa-amerykanki

Ciastka płaskie jak sputniki polane grubo lukrem każdy zna i pamięta. Żeby przypomnieć sobie ich smak poszperałam w starym zeszycie z przepisami i znalazłam. Są to amerykanki pieczone z amoniakiem, a ja nie znoszę zapachu amoniaku ,więc je zrobiłam na proszku do pieczenia. Różnica może tylko taka, że tamte są więcej pulchniejsze. Ale i te proszkowe znikają w mig z talerzy. Wyszło 12-14 szt średniej wielkości amerykanek. Polecam do popołudniowej kawki!
- Składniki:
- 1/2 szkl. mleka
- 2 i 3/4 szkl. mąki tortowej
- 3/4 szkl. cukru
- 3 jaja
- 120 g roztopionego i ostudzonego masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- Lukier:
- 1,5 szkl. cukru pudru
- sok z 1 cytryny
- 2-3 łyżki gorącej przegotowanej wody
Wykonanie:
Jaja z mlekiem roztrzepać, do tego przesypać stopniowo przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia mieszając mikserem łopatkami jak do ciasta drożdżowego( ciasto jest gęste). Ciągle mieszając dodać szczyptę soli i ostudzone roztopione masło. Na blachy piekarnikowe włożyć papier do pieczenia , na nim pełną łyżką do zupy kłaść po 6 kleksów. Wstawić do nagrzanego piekarnika do170 stopni C na 15 min do zarumienienia się ciastek. Wyłożyć na blachę, przekręcić na drugą stronę i lukrować.
Wykonanie lukru: Wlać sok wyciśnięty z 1 cytryny i dosypywać stopniowo ciągle ucierając cukier puder. Dodać gorącą wodę i ewentualnie jak jest lukier rzadki to dosypywać do niego jeszcze cukru pudru. Polewa musi być ciągnąca i błyszcząca. Smacznego!